Fotograficzno-blogowe wymówki.

Zaczęłam się dzisiaj głęboko zastanawiać nad tym dlaczego publikuję tak mało postów na blogu.
Znalazłam rozwiązanie tej zagadki.
Mimo, że bloga mam od niedawna to w wersjach roboczych czeka do publikacji kilka wpisów, no może nie do końca dopracowanych, ale są. Wystarczyłoby parę minut pracy nad tekstem.


Tylko te zdjęcia.. No właśnie i tu jest ten problem.
Co chwilę mam jakąś wymówkę, żeby tylko nie robić zdjęć.

Chciałbym, żeby były ładne, schludne, subtelne. No wręcz idealne. Nie takie, żeby tylko były.

Tylko wiecznie coś mi przeszkadza w planach fotograficznych.

1. Brak pomysłu na kompozycję.

2. Brak tła, dodatków do zdjęć jak już wymyślę kompozycję.

3. Nie naładowana lustrzanka.

4. Brak kabla, adaptera do kart, żeby przenieść zdjęcia.

5. Brak laptopa (chwilowy).

6. Nie taki jakbym chciała aparat w telefonie.

7. Złe światło.

8. Brak czasu.

9. Zmęczenie.

10. A jak już mam jakieś zdjęcia to nie mam do nich tekstu, ani pomysłu na niego..


Jak zmotywować się do zrobienia zdjęć?

Czy warto według Was publikować post bez odpowiednich zdjęć? (niestety większość moich postów w wersjach roboczych musi mieć zdjęcia..)

Wspomóżcie radą raczkującą blogerkę. :-)

Komentarze

  1. Ja też niedawno otworzyłam bloga i nie mam problemów zarówno z tekstem jak i zdjęciami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh, ja mam to samo i zawsze wychodzi, że robię zdjęcia na się i żadne mi się nie podoba, nie pasuje, po prostu nie gra :D Sama nie wiem co z tym zrobić :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba zostało dalej próbować i się nie poddawać. :-)

      Usuń
  3. Doskonale rozumiem te wątpliwości. Bloga mam już długo i uwierz kiedyś nie odczuwało się takiej presji. Dzisiaj wciąż brakuje mi satysfakcji. I światła. Głównie światła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tą odrobinę światła, które teraz jest staram się maksymalnie wykorzystywać na spacery z synkiem. Jednak maluszek jest ważniejszy. :-)

      Usuń
  4. Znam to... Aktualnie pogoda uniemożliwia zrobienie dobrych jakościowo zdjęć, szczególnie, jeżeli nie ma się całego, profesjonalnego sprzętu (lampy, blendy itp.). Ale myślę, że warto próbować ;) Jakoś ten sezon jesień/zima przetrwać z troszkę słabszymi zdjęciami ;) Ja mam, przynajmniej, taki zamiar ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda mi się też jakoś przetrwać. :-)

      Usuń
  5. Masz dobry aparat, a to już wielki plus :) Kompozycja to kilka minut roboty, na spód połóż biały arkusz papieru, a na to coś fajnego. Ja obecnie używam ręcznika, dyni, wrzosu, deski do krojenia, podkładki z Ikea i lightboxa, tu coś przełożę, tam zabiorę i jest ok. Gorzej z odpowiednim światłem, teraz po zmianie czasu w pokoju mam ciemno już o godzinie 15 i co tu zrobić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aparat mam tylko gorzej z jego obsługą, no ale człowiek całe życie się uczy. :-)
      Dziękuję za małą inspirację. :-)

      Usuń
  6. Kiedy nie mam pomysłu lub światła odpowiedniego to ratuję sie darmowa bazą zdjęć. Zawsze chociaż jedno mam na tło a w treści bardzo rzadko mam zdjęcia. Chyba że są to tutoriale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo często korzystam z darmowych baz zdjęć. :-)

      Usuń
  7. Hej! Moim zdaniem to wszystko sprowadza się do pytania: Po ci Ci blog? Dlaczego go piszesz? Dla kogo go piszesz? I przede wszystkim co chcesz sama dzięki niemu osiągnąć? Wymówki by czegoś nie robić będą nam towarzyszyły przez całe życie, ale tylko od ciebie zależy czy będziesz się skupiała na rozwiązaniach problemu czy powodach dla których czegoś nie robić. Jeśli chcesz nauczyć się robić zdjęcia, zacznij się o tym uczyć, czytaj blogi innych, analizuj fotografię to pod jakim kątem są zrobione zdjęcia czy w jakim świetle. A najważniejsze to po prostu dużo ćwicz sama!

    Internet to skarbnica wiedzy, znajdziesz tam wszystko tylko musisz być cierpliwa i zmotywowana! :)

    Życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze to wszystko zależy. Bo jeżeli temat posta zamyka się w słowach, to tytułowe zdjęcie będzie tylko dodatkiem i warto je pobrać chociażby z banku zdjęć i nie wstrzymywać się z publikacją.
    Co innego jeżeli przedmiotem posta są zdjęcia, wtedy nie ma zmiłuj ;)
    I warto pamiętać, że często "wystarczająco dobre" jest lepsze niż żadne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie korzystam z banków zdjęć. I również myślę, że "wystarczająco dobre" zdjęcie jest lepsze niż żadne. :-)

      Usuń
  9. Ja zazwyczaj korzystam z gotowych zdjęć z banków zdjęć, ale są wpisy, które wymagają stworzenia własnych fotografii. Wtedy po prostu ogarniam temat w dzień wolny, lub zaraz po powrocie z pracy, dopóki światło sprzyja. Resztą się nie przejmuję. Aparat można podładować, a chęci w sobie znaleźć, nawet mimo zmęczenia. Jeśli brakuje mi pomysłu na kompozycję, inspiruję się i przeglądam fotografie na Instagramie, lub po prostu kombinuję - zawsze się okazuje, że jakaś przypadkowa kompozycja lepiej wygląda niż ta przemyślana i dopracowana. Generalnie, mam mało czasu na bloga, więc staram się, żeby wszystkie te dodatkowe aktywności nie zajmowały mi go zbyt wiele, bo pisać i promować kiedyś też trzeba :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź. Dzień wolny na macierzyńskim jednak nie istnieje. :-)

      Usuń

Prześlij komentarz